Wpisani w historię nauki i Trzemeszna

Niniejsza praca stanowi część referatu wygłoszonego podczas uroczystości 90-lecia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, która miała miejsce w Trzemesznie 8 maja 2009 roku.
Trzemeszno, miasteczko liczące niewiele ponad 7 tysięcy mieszkańców, na pierwszy rzut oka nie może wydawać się ważnym punktem na „naukowej” mapie Polski i świata. Tymczasem bliższe spojrzenie na historię tego miasta a zwłaszcza na postacie wpisane w jego historię ukaże nam jak bogate związki na przestrzeni wielu wieków mieli jego mieszkańcy lub osoby tutaj urodzone z działalnością naukową i uniwersytecką. Niechże, zatem wspaniały jubileusz 90-lecia Uniwersytetu Adama Mickiewicza będzie okazją do przypomnienia kilku z pośród wielu osób, które zapisały się w historii nauki.
Dzieje Trzemeszna nierozerwalnie złączone są z powstałym tutaj na początku XII wieku klasztorem kanoników regularnych. Z natury rzeczy część zakonników posiadała staranne uniwersyteckie wykształcenie. Dla przykładu, opat Wojciech Mieleński studiował i uczył się w Niemczech i we Włoszech. W 1602 roku w Padwie pobierał lekcje u znanego fizyka Galileo Galilei - Galileusza. Ciekawostką jest, że z podróży po Italii przywiózł do Trzemeszna cyrkiel podziałowy sporządzony właśnie przez Galileusza. Na uwagę zasługują także opaci Andrzej i Jan Gembiccy. Obaj otrzymali staranne wykształcenie, studiowali m.in. w Krakowie i we Włoszech. Opat Jan Gembicki zyskał tytuł protektora Akademii Krakowskiej, co było wyrazem uznania za zasługi dla uczelni. Warto też wspomnieć, że XV w. na uniwersytecie krakowskim znajdujemy 11 studentów pochodzących z Trzemeszna.
Nie sposób w krótkiej prezentacji przedstawić postacie, które na trwałe zapisały się w historii nauki oraz dziejach Trzemeszna. Stąd też pozwoliłem sobie na ograniczony wybór osób, który siłą rzeczy jest wyborem subiektywnym. Chciałem jednak dać dość szeroką perspektywę i pokazać różnorodne kręgi kulturowe, z których postacie naukowców się wywodziły.
Jędrzej Śniadecki jest pierwszym z wychowanków tzw. Collegium Tremesnense, szkoły założonej przez opata trzemeszeńskiego klasztoru Michała Kosmowskiego, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii nauki polskiej. Urodził się on w 1768 roku w Żninie. Uczniem trzemeszeńskiej szkoły był najprawdopodobniej do roku 1781. Gdy zmarł jego ojciec starszy brat Jędrzeja Jan, podówczas już znany matematyk i astronom, zabrał brata do Krakowa. Tam uczył się w szkole Nowodworskich. W ostatnim roku nauki szkolnej, jako wyróżniający się uczeń za pracowitość i zdolności otrzymał z rąk króla Stanisława Augusta Złoty Medal z napisem DILIGENTIAE. Dalej kształcił się na Akademii Krakowskiej oraz uniwersytecie w Pawii, gdzie uzyskał tytuł doktora filozofii i medycyny. Od 1797 roku był profesorem i kierownikiem katedry chemii na uniwersytecie w Wilnie a w latach 1825-38 katedry medycyny i kierownikiem kliniki uniwersyteckiej. Śniadecki, nazywany „ojcem polskiej chemii”, jest twórcą polskiego słownictwa chemicznego, często stosowanego do dziś. Nazwy takie jak wodór, węgiel, krzem czy siarka są jego autorstwa. Śniadecki napisał także pierwszy polski podręcznik chemii. Był również propagatorem higieny i kultury fizycznej. Jako pierwszy, opisał metodę leczenia krzywicy za pomocą zwiększonej ekspozycji na światło słoneczne. Prócz pracy naukowej udzielał się społecznie działając w szeregu organizacji i stowarzyszeń. Co ciekawe był bardzo zdolnym i dowcipnym publicystą i satyrykiem.
Jędrzej Śniadecki zmarł w swojej posiadłości na Grodzieńszczyźnie w 1838 roku i został pochowany na cmentarzu we wsi Horodniki. Jego studenci dla uczczenia swego profesora usypali pod Wilnem kopiec, zwany Jędrzejówką.
W połowie XIX w. trzemeszeńskie gimnazjum przeżywało swój złoty wiek. Szkoła była jedna z najlepszych w Wielkim Księstwie Poznańskim liczba uczniów wzrosłą do ponad 600 a chętni do nauki przybywali również z innych części dawnej Rzeczpospolitej. W 1860 roku, po 8 latach nauki, szkołę ukończył Franciszek Mertens, znany w świecie bardziej jako Franz Carl Joseph Mertens. Urodził się on w Środzie Wielkopolskiej 20 marca 1840 roku. Jego dziadek ze strony matki był Francuzem, oficerem armii Napoleona, który stacjonował we Wrześni, gdzie poznał przyszłą żonę. Nic więc dziwnego, że matka Franciszka Mertensa spędziła młodość we Francji, skąd powróciła w 1836 roku po śmierci swego ojca. Natomiast ojcem matematyka był chirurg z Wągrowca, którego korzenie rodzinne sięgały Bremy. Dzięki temu Franciszek Mertens mówił płynnie w języku polskim, niemieckim i francuskim. Ze względu na nazwisko i pochodzenie rodziny bardzo często, zwłaszcza za granicą Mertens jest określany jako niemiecki matematyk. Warto jednak zaznaczyć, że swoje prace naukowe podpisywał imieniem Franciszek a nie Franz (imię to pojawia się natomiast często w oficjalnych dokumentach uniwersyteckich a to z racji tego, że niemiecki był oficjalnym językiem urzędowym).
Po zdaniu matury Mertens zaczął studia matematyczne w Berlinie. Skończył je w 1864 roku (niektóre źródła podają rok 1865) uzyskując doktorat z matematyki. Jego praca De functione potentiali duarum ellipsoidium homogenearum otrzymała zaszczytne wyróżnienie eximia cum laude (co można przetłumaczyć jako- egzamin z wyróżnieniem). Co ciekawe, w latach od 1810 do 1933 za doktoraty z matematyki na Uniwersytecie Berlińskim nagrodę tę wręczano tylko 13 razy. Nie była to jedyna nagroda jak spłynęła na Mertensa. Jako student w 1863 roku otrzymał „Semesterprämie” (nagroda semestralna) w wysokości 10 talarów a w roku następnym "Prämie des Kultursministerium" (nagroda ministerstwa kultury) w wysokości 50 talarów.
Następnie Mertens rozpoczął pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie został najpierw profesorem nadzwyczajnym, a w 1869 roku uzyskał tytuł profesora zwyczajnego. Główne zainteresowania Franciszka Mertensa stanowiły: teoria liczb, algebra, analiza oraz geometria. To właśnie dzięki jego pracom z analizy matematycznej i teorii liczb pierwszych odrodziła się krakowska matematyka.
W latach 1873-74 Mertens sprawował funkcję dziekana wydziału filozoficznego a w latach 1868-1885 był członkiem komisji oceniającej kandydatów na nauczycieli. Natomiast w 1872 roku stał się także członkiem nadzwyczajnym Polskiej Akademii Umiejętności.
W 1882 oferowano Mertensowi profesurę na uniwersytecie w Halle, ale pod wpływem swoich kolegów oraz władz uniwersytetu zdecydował się pozostać w Krakowie. Niemniej w 1884 roku rozpoczął pracę jako profesor w Akademii Technicznej w Grazu. W kronice Uniwersytetu Jagiellońskiego odnotowano to słowami, iż Uniwersytet poniósł znaczącą stratę.
W latach 1892 do 1894 Mertens sprawował funkcję dziekana Wydziału Inżynierii, a potem profesora matematyki na Uniwersytecie Wiedeńskim. Pracę na uniwersytecie kontynuował do roku 1911. Jako przedstawiciel Uniwersytetu Wiedeńskiego brał udział w uroczystych obchodach 500-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mertens był też członkiem Wiedeńskiej Akademii Nauk oraz Berlińskiej Akademii Nauk.
Franciszek Mertens zmarł 5 marca 1927 roku w Wiedniu. Jego prace są ciągle cenione przez współczesnych matematyków. Na trwałe zapisały się w historii matematyki „twierdzenie Mertensa” - czy funkcja Mertensa -
. Przez wielu nazywany jest największym polskim matematykiem XIX wieku.
Jak dotąd ukazała się jedna książka biograficzna poświęcona Mertensowi (w języku niemieckim) oraz kilka artykułów w języku polskim, niemieckim i angielskim oraz niezliczona ilość prac matematycznych odwołujących się do dzieł Franciszka Mertensa.
Wydaje się rok 1874 można zapisać złotymi głoskami w historii Trzemeszna. W tym bowiem roku przyszli tutaj na świat – Kazimierz Zimmermann późniejszy rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Stanisław Kozierowski, założyciel Uniwersytetu Poznańskiego.
Kazimierz Zimmermann urodził się 25 stycznia 1874 roku w rodzinie inteligenckiej. Jego ojciec Jan był miejscowym lekarzem, matka natomiast pochodziła ze szlacheckiej rodziny Malczewskich. Rodzina Zimmermannów od 2 pokoleń mieszkała w Polsce- dziadek Kazimierza Augustyn Zimmermann przeniósł się to Trzemeszna, gdzie był nauczycielem gimnazjalnym. Ojciec Kazimierza był również uczestnikiem powstania styczniowego, a dziadek ze strony matki Adolf Malczewski był pułkownikiem i adiutantem generała Ignacego Prądzyńskiego.
W trzemeszeńskim progimnazjum Kazimierz Zimmermann spędził 7 lat i ukończył je w 1890 roku. W 1881 roku wraz z rodziną przeniósł się do Mogilna. W trakcie pobytu w progimnazjum prowadził dziennik, który zachował się w zbiorach rodzinnych. Jako ciekawostkę podam zapis z 1888 roku: „1.III. Pisaliśmy łacinę i greckie przed południem, pewnie na trójkę… 2.III Francuskie może trójka albo czwórka, gdyż Heintze zupełnie inaczej dyktował zdania niż te, które miałem mlekiem zapisane…” Maturę zdał w gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu. Po maturze rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Poznaniu, Gnieźnie oraz Wurzburgu. W 1897 roku przyjął świecenia kapłańskie i rozpoczął pracę jako wikariusz w Tarnowie Podgórnym. W latach 1905-07 z inspiracji ks. Piotra Wawrzyniaka studiował w Monachium, gdzie uzyskał tytuł doktora w zakresie nauk społeczno-ekonomicznych. W tym okresie zajmował się również praca publicystyczną, rozpowszechniał zasady chrześcijańskiej zawartej w encyklice Rerum Novarum.
W 1900 roku został członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, pełniąc w nim jednocześnie do 1903 roku funkcję sekretarza Wydziału Historyczno-Literackiego. Po roku 1907 został członkiem komisji powołanej przez Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, dla reaktywowania Wydziału Prawniczo-Ekonomicznego, przy tymże towarzystwie.
W 1910 roku ks. Zimmermann został powołany do objęcia katedry socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Decyzja ta spowodowała protest młodzieży znajdujące się pod pływem ruchu socjalistycznego. Mówiono o klerykalizacji nauki oraz zgłaszano postulaty utworzenia katedry socjologii o charakterze laickim. Cały szereg zdarzeń związanych z tą nominacją nazwany został „zimmermanniadą”. Normalna praca akademicka ks. Zimmermanna ruszyła od 1911 roku.
Lata 1919-1921 ks. profesor spędził w Wilnie, gdzie tworzył Wydział teologiczny na Uniwersytecie Stefana Batorego. Po powrocie do Krakowa w latach 1922-23 pełnił funkcję dziekana Wydziału Teologicznego. W 1924 roku powołany został na rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ks. Profesor Kazimierz Zimmermann zmarł nagle 6 kwietnia 1925 roku w Krakowie a pochowany został w rodzinnym Trzemesznie. Pozostawił po sobie znaczny dorobek naukowy, z którego na pierwszy plan wybija się dwutomowe dzieło ”Fryderyk wielki i jego kolonizacja”.
Kilka miesięcy po przyjściu na świat Kazimierza Zimmermanna, 28 września 1874 roku urodził się w rodzinie mistrza szewskiego Floriana Apolinarego Kozierowskiego i Antoniny z Buszkiewiczów syn Stanisław Kozierowski. W latach 1887-1893 był uczniem trzemeszeńskiego progimnazjum. Później utrzymywał stały kontakt ze swoim miastem i szkołą, do szkolnej biblioteki przesyłał swoje publikacje. Wydaje się, ze bywał też częstym gościem w Trzemesznie, przynajmniej do chwili śmierci matki w 1918 roku.
Po skończeniu progimnazjum ks. Kozierowski przez 3 lata był uczniem gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, gdzie zdał maturę. W 1899 roku otrzymał święcenia kapłańskie i rozpoczął prace duszpasterską we Wronkach, Gostyniu i Siemianowicach koło Kępna, gdzie został proboszczem. W 1910 roku został proboszczem w Skórzewie. Tamże między innymi przyczynił się do wybudowania nowego kościoła. Od 1929 roku pełnił obowiązki duszpasterskie w Winnej górze aż do swojej śmierci w 1949 roku.
Oprócz obowiązków duszpasterskich ks. Kozierowski nieustannie kształcił się na początku XX w. odbywał podróże naukowe do Czech, Francji, Holandii, Syrii, Szwecji i Włoch, Kształcił się na uczelniach Berlina, Paryża, Insbrucka, Wiednia.
Ks. Kozierowski był tytanem pracy. Znał kilkanaście języków obcych, w tym także hebrajski i języki starocerkiewno- słowiańskie. Interesował się językami środkowej Afryki, językiem staroirańskim i gockim. W pracy naukowej pochłaniała go najbardziej onomastyka. Dzięki mrówczej pracowitości i benedyktyńskiej cierpliwości księdza Kozierowskiego posiadamy opracowania nazw topograficznych wielkopolski..
Już w 1903 roku ks. Kozierowski został członkiem poznańskiego PTPN. W 1918 roku znalazł się wśród członków Komisji Organizacyjnej Uniwersytetu Polskiego w Poznaniu. W następnym roku stał się obok Heliodora Święcickiego, Józefa Kostrzewskiego i Michała Sobeskiego jednym z twórców Uniwersytetu Poznańskiego. W 1920 roku uzyskał habilitację i uzyskał prawo wykładania z zakresu nauk pomocniczych historii. Lata 30 XX w. były okresem wytężonej pracy badawczej, powstało wówczas wiele prac z zakresu onomastyki Słowiańszczyzny północno-zachodniej oraz nazw topograficznych archidiecezji gnieźnieńsko-poznańskiej.
Okres okupacji był chyba najtrudniejszym w życiu ks. Kozierowskiego. Z jednej strony jego życie było ciągle zagrożone, tym bardziej, że przed wojną ostro polemizował z niemieckimi naukowcami na temat zasiedlenia przez Słowian terenów po Łabę. Strach i obawa przed utrata życia spowodowały zapewne złożenie podania o przyjecie na niemiecką listę narodową. Spotkało się to z dezaprobatą polskich środowisk. Czas okupacji znacznie nadwyrężył zdrowie. Zmarł 1 lutego 1949 roku w Winnej Górze a pochowany został w grobowcu w Trzemesznie. ks. Kozierowskiego. Pozostawił po sobie ogromną spuściznę- bibliotekę liczącą ponad 10 tys. tomów, ok.6 metrów bieżących notatek i rękopisów.
Do roku 1945 Trzemeszno było miasteczkiem trzech kultur, dominowali Polacy (w okresie zaborów stanowili do 80 % mieszkańców) a obok nich mieszkali i Niemcy i Żydzi. Dziś czeto nie osiadamy informacji na temat urodzonych w Trzemesznie a wywodzących się z innego kręgu kulturowego. Być może dlatego nieznana szerzej jest postać Bernharda Brillinga,
Prof. Bernhard Brilling urodził się w Trzemesznie 3 czerwca 1906 r. Jego ojciec Samuel był kantorem i nauczycielem w szkole w Trzemesznie. Wkrótce po przyjściu na świat Bernharda jego rodzina przeprowadziła się do Prenzlau w Brandenburgii. Tam spędził on większą część dzieciństwa, a w 1924 r. zdał maturę. Później rozpoczął równoległe studia rabinackie i uniwersyteckie w Berlinie i Wrocławiu. Już w 1927 r. otrzymał prestiżową nagrodę Meinruh-Graetz za osiągnięcia w dziedzinie sztuki. Na skutek nazistowskich represji Bernhard Brilling nie mógł ukończyć rozpoczętego doktoratu. Jako ochotnik pracował w żydowskim archiwum we Wrocławiu. Następnie trafił do obozu w Buchenwaldzie i został z niego uwolniony pod warunkiem emigracji z Niemiec. W marcu 1939 r. wyjechał do Palestyny, a wkrótce dotarła tam również jego żona. W Palestynie zajmował się pisaniem artykułów o historii Żydów w Niemczech. Pod koniec wojny otrzymał pracę jako archiwista w Tel-Awiwie. Do Niemiec powrócił w 1955 r. Zajmował się badaniem stanu dokumentów dotyczącej społeczności żydowskiej. W 1957 r. obronił pracę doktorską pt. Żydzi we Wrocławiu w XVI i XVII w. Później pracował jako szef działu historii żydowsko-niemieckiej w Institutum Judaicum Delitzschianum w Munster. Zdobył tytuł profesora honorowego uniwersytetu w Munster. Brilling był jednym z autorów wydanej w 1971 r. Encyclopaedia Judaica. Zdobył także prestiżową nagrodę Leo-Baeck’a. Uznawany jest za największego i wybitniejszego genealoga XX w. w zakresie historii Żydów w Niemczech. Zgromadził wiele tomów dokumentów dotyczących niemieckich Żydów- tzw. „Archiwum Brillinga” zostało przekazane Muzeum Żydowskiemu we Frankfurcie. Profesor Bernhard Brilling zmarł 7 lipca 1987 r.
Jednym z najbardziej znanych absolwentów trzemeszeńskiego liceum jest zapewne profesor Czesław Łuczak. Urodził sięon 19 lutego 1922 roku w Kruszwicy. Swoją młodość spędził w Mogilnie, gdzie uczęszczał do szkoły podstawowej. Następnie od 1933 kontynuował naukę w Państwowym Gimnazjum i Liceum w Trzemesznie. W 1939 roku zdał maturę (większość ocen to oceny dobre). Po wojnie rozpoczął studia na wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Adama Mickiewicza. W 1949 obronił doktorat, w 1960 roku został profesorem nadzwyczajnym a w 1966 zwyczajnym. W latach 1965-1973 pełnił funkcję rektora UAM.
Był wybitnym historykiem, zajmował się głównie polityką ekonomiczną, historią gospodarczą i historią stosunków gospodarczych zwłaszcza z Niemcami. Opublikował blisko 50 książek i ok. 400 innych prac.
Profesor był wychowawcą wielu pokoleń historyków gospodarczych. Wypromował 287 magistrów oraz 49 doktorów, 6 z nich zostało profesorami, 2 piastowało godność rektorów szkół wyższych. Otrzymał wiele wyróżnień i odznaczeń: doktorat honoris causa: Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle (1970), Uniwersytetu Maksyma Gorkiego w Charkowie (1972), nagrodę państwową II stopnia (1981), Krzyż Komandorski, Oficerski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1969). Był członkiem licznych organizacji i towarzystw naukowych: Polskiego Towarzystwa Historycznego (1960-63 prezes oddziału), Zespołu Dydaktyczno-Naukowego Nauk Historycznych przy Ministrze Nauki i Szkolnictwa Wyższego (1973 - 90 przewodniczący), Centralnej Komisji ds. Tytułu Naukowego i St. Naukowych (od 1991), przez wiele lat przewodniczył Radzie Naukowej Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.
Profesor Czesław Łuczak bardzo blisko był związany ze swoją Alama Mater Tremesnensis. Wielokrotnie odwiedzał mury naszej szkoły, aktywnie uczestniczył w Zjazdach Absolwentów oraz spotkaniach z uczniami. Był redaktorem i autorem tak ważnych dla nas książek jak Studia z dziejów Ziemi Mogileńskiej, Dzieje Trzemeszna oraz Alma Mater Tremesnensis (1776-1996). Do szkolnej biblioteki przekazywał swoje publikacje i często odwiedzał swoją szkołę. Udzielał się również podczas organizacji zjazdów absolwentów jak i w Wielkopolskiemu Stowarzyszeniu Wychowanków Gimnazjum i Liceum w Trzemesznie. Profesor zmarł 10 sierpnia 2002 roku w Poznaniu.
W historię nauki i Trzemeszna wpisało sie także wielu innych naukowców, których sylwetek czas niestety nie pozwala nam bardziej szczegółowo przybliżyć. Niech mi zatem będzie mi wolno na zakończenie pokrótce ich wymienić. Są to m.in.: Wojciech Pampuch (1800-1866) nauczyciel gimnazjum trzemeszeńskiego (1843-1857), przyrodnik, florysta, autor podręcznika do przyrody, Józef Przyborowski (1829-1896) uczeń gimnazjum trzemeszeńskiego, maturzysta z 1843 r. językoznawca, historyk literatury, archeolog, profesor Szkoły Głównej Warszawskiej, Władysław Nehring (1830-1909), nauczyciel gimnazjalny w Trzemesznie (1856-1859), profesor, slawista, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego (1893-1894), August Jeske (1836-1875) urodzony w Trzemesznie, uczeń gimnazjum trzemeszeńskiego maturzysta z 1858 r. pedagog, publicysta, autor podręczników szkolnych, popularyzator nowoczesnej myśli pedagogicznej, ks. Władysław Longin Chotkowski (1843-1926) uczeń gimnazjum trzemeszeńskiego (1859-1863), uczestnik powstania styczniowego. historyk, teolog, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Klemens Tomczek (1860-1884) urodzony w Trzemesznie, podróżnik i badacz, organizator (wraz z Szolc–Rogozińskim) pierwszej polskiej wyprawy do Kamerunu, prof. dr hab. Stanisław Kowalski (1904-1990) urodzony w Wymysłowie Dolnym, uczeń progimnazjum i gimnazjum trzemeszeńskiego, socjolog, profesor UAM, prof. dr hab. Rafał Adamski (1907-1987) urodzony w Trzemesznie, maturzysta gimnazjum trzemeszeńskiego z 1929 r. farmaceuta, profesor Akademii Medycznej w Poznaniu, dziekan Wydziału Farmaceutycznego (1956-1958), prof. dr Czesław Pilichowski (1914-1984) uczeń Państwowego Gimnazjum w Trzemesznie w latach 1926-1933, Dyrektor Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, dr hab. Jan Leśny (1947-1994) uczeń liceum trzemeszeńskiego (1961-1965), historyk, slawista, profesor UAM. Warto również dodać, że bliskie związki z Trzemesznem miał również słynny badacz i podróżnik Paweł Edmund Strzelecki, którego brat mieszkał w Brzozówcu.
Dodaj komentarz